Nie potrzeba wiele, żeby się podzielić

Wobec dramatu wojny, która toczy się w naszym kraju nie da się przejść obojętnie. Wszystkie tematy rozmów, od tych najbardziej górnolotnych, filozoficznych, po te najprostsze, dotyczące spraw przyziemnych sprowadzają się do jednego: do cierpienia setek tysięcy ludzi dotkniętych skutkami rosyjskiego barbarzyństwa. Zamknięcie oczu w niczym nie pomoże. Takiej skali ludzkiej krzywdy nie da się nie zauważyć. Dlatego wielu chce dziś pomagać potrzebującym. Rządy krajów wprowadzając embarga, godzą się na ogromne straty w gospodarkach swoich państw, firmy rezygnują z milionowych zysków, pomoc płynąca na Ukrainę od instytucji i osób prywatnych liczona jest w setkach miliardów dolarów. Ale nie tylko bogaci potrafią się dzielić.

W środę 16 marca w naszej parafii w Brajłowie odbyła się zbiórka odzieży, zabawek, środków higienicznych i jedzenia dla ubogich rodzin z sąsiednich wiosek. Nie jesteśmy bogatą społecznością. Brajłów to nieduża miejscowość, w której ludzie nadal utrzymują się z rolnictwa. Jednak w okolicy jest wiele małych wsi, w których żyje się jeszcze trudniej. Starsi, często chorzy mieszkańcy mogą liczyć tylko na siebie po tym, jak ich synów zmobilizowano do wojska. Na miejscu często nie ma sklepiku z podstawowymi produktami żywnościowymi, a jeśli nawet jest, to półki świecą pustkami. W związku z drożyzną i trudnościami w zakupie paliwa wielu przewoźników ogranicza czy wręcz likwiduje połączenia umożliwiające dostanie się z takich wiosek do większej miejscowości, w której można zrobić zakupy.

Aby nie pozostawić tych ludzi samych, nasi parafianie i inni mieszkańcy Brajłowa podzielili się tym co mieli: ciepłymi ubraniami, zapasami ze spiżarni czy piwnicy. Do naszej parafii dotarła także pomoc z Polski oraz z Caritas w Lwowie, więc i my mogliśmy przekazać podstawowe środki higieniczne i otrzymane artykuły spożywcze.

Czasem wydaje mi się, że nasze kazania, w których mówimy o tym, żeby być dobrym dla drugiego człowieka, żeby widzieć potrzeby ubogich to słowa rzucane na wiatr. Dziś zobaczyłem na własne oczy, jak bardzo się myliłem. W sercu człowieka jest wiele dobra. Czasem tylko jest ono przykryte codziennymi sprawami. Ważne, że potrafimy je wydobyć na wierzch w odpowiednim momencie.

ks. Michał Tracz MS

……………………………..

Wielu spośród Was pyta, jak może pomóc Ukrainie. Zapraszamy na naszą stronę www.misje.saletyni.pl/pomoc-dla-ukrainy, na której dostępne są wszystkie niezbędne informacje.